Pro-People

Martina

Polska. Oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego 1/5 narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3 mieszkaniec ma 20lat. Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny (!) trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy a obcy kapitał się pcha drzwiami i oknami. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu. Kraj, w którym rządzą byli socjaliści, w którym święta kościelne są dniami wolnymi od pracy (!) Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, ekspedientem po niemiecku a ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza. Polacy..! Jak wy to robicie..?"

No właśnie, Polska - nasza ojczyzna.
Jak postrzegacie nasz kraj jako miejsce gdzie mieszkamy i na międzynarodowej arenie?
Jak wam się tu mieszka?
Co sądzicie o współczesnej polityce i szarej rzeczywistości?
Uważacie, że jesteśmy zacofani czy wręcz przeciwnie?
Co sądzicie na temat historii?

Nutella

Ja się już do tego absurdu prawie że przyzwyczaiłam...
ale jak idę do kościoła niby w święto w które nie można handlować (to jest głupie. to narzucanie katolicyzmu w polsce to rzecz która mnie w tym kraju najbardziej wkur..znaczy denerwuje ^^), w każdym razie jak widzę jak pod tym kościołem ludzie sprzedają wszystko co się da, no to ech... Hrm

Manna

Ale z kolei katolik nie chciałby pracować w jakieś ważne święto dla niego... ja na przykład nie wyobrażam sobie w czasie Wielkanocy siedzieć w szkole...
A tak ogólnie o Polsce
To mieszka mi się tu dobrze. Nie wyobrażam sobie wyjechać teraz do Francji, Anglii.
Ale cóż... Kiedy sprawy polityki dotkną mnie nieco bardziej moje zdanie na ten temat może ulec zmianie.

Nutella

No tak, ale z jakiej racji ateista, który prowadzi dajmy na to sklep, nie może pracować w dzień, który dla kogoś innej religii jest świętem? Dla niego to dzień jak każdy inny...

Martina

Demokracja to rządy większości a w Polsce większość to katolicy. Więc ich święta powinny być dniami wolnymi.
Ale przecież są inne wyznania jak np Żydzi, Jechowi. Dlaczego w ich święta nie ma dni wolnych? Bo są mniejszością.
Według mnie te prawo jest bzdurne.Co prawda można ograniczyć prawo zakazu handlu w niedziele i święta ale bardzo dużo innych ludzi wtedy pracuje: lekarze, pielęgniarki, analitycy medyczni, policjanci, straż graniczna, strażacy. A co by było gdyby oni zażądali żeby nie pracować w święta i niedzielę?