Pro-People

Martina

17 kwietnia 2008
Codziennostki – głupota jest cool

Znalazłam w sieci fajny kawałek na temat naszego ukochanego sojusznika i wzorca cnót wszelakich kraju USamanów, jest tak fajny, ze pozwolę sobie zacytować większe fragmenty.

"Ameryka jest chora - zaraziła się potężnym, zmutowanym bakcylem ignorancji, antyracjonalizmu i antyintelektualizmu", twierdzi Susan Jacoby, znakomita dziennikarka, laureatka Nagrody Pulitzera. Amerykanie nie tylko są głupi, ale uważają to za powód do dumy - twierdzi wybitna dziennikarka Połowa mieszkańców Stanów Zjednoczonych wierzy w duchy i wróżki, a jedna piąta jest pewna, że Słońce kręci się wokół Ziemi. Tylko co trzeci obywatel jedynego supermocarstwa wie, co to jest DNA, a co dziesiąty - czym jest promieniowanie. Prezydent George W. Bush jest jedynym światowym przywódcą ,który otwarcie powątpiewa w teorię ewolucji. Tyle samo jego rodaków wierzy w ewolucję, co w latające talerze.”

“Amerykanie przestali zdawać sobie sprawę, jak wielu rzeczy nie wiedzą, ale nawet jeśli to przeczuwają, uważają swą ignorancję za powód do dumy. Wśród młodzieży popularne jest żargonowe powiedzenie Dumb is the new cool - Głupota jest odlotowa. Od Teksasu po Alaskę krzewi się kult "zdrowego ludowego rozsądku" oraz przekonanie, że "nie ma pewnych faktów naukowych,są tylko poglądy", nie należy więc ufać "jajogłowym",a nadmiar nauki szkodzi. Polityczne i obywatelskie poglądy większości Amerykanów opierają się na "pogmatwanej mieszaninie lenistwa, pozbawionych hamulców uprzedzeń oraz emocji", żali się Susan Jacoby.”

Powinniśmy ciszyć się przecież to dotyczy USA, do tego napisała to jakaś niewyżyta jajogłowa lewacka dziennikarka. A nawet jeżeli to prawda to my mamy przecież świetny rząd ze świetną minister edukacji, która zastąpiła na tym stanowisku innego wybitnego orła. Nasze szkoły są doskonałe a młodzież jest świetnie wykształcona, no może są malutkie problemy, ale takie tyciuśkie.

Tak to wygląda w oficjalnej propagandzie sukcesu, która jest teraz nie gorsza niż za nieboszczki komuny, a powiedziałbym, że nawet lepsza bo wtedy były tylko dwa programu TV i kilka radiowych, a teraz media wylewają się z każdego zakamarka, boję się, że niedługo jak otworzę lodówkę to ona uraczy mnie wywiadem z Donkiem.

Nasz system edukacji był dobry kiedyś, wstyd to przyznać ale za komuny, wypuszczał ludzi wykształconych, miał pewne wady no bo skąd wzięli by się obecni ministrowie choćby edukacji, czy generalnie wszyscy politycy. Ale to kwestia negatywnej selekcji, dobrzy zajmują się biznesem, lub wyjeżdżają z kraju ci co nic nie potrafią idą do polityki. W tamtym systemie mimo wszystko, może przy okazji, ale wyrabiano w młodzieży nawyk myślenia.

A teraz reformatoły zapatrzone ślepo w USA kopiują tamtejsze rozwiązania bez cienia refleksji i zastanowienia czy aby na pewno wyjdzie to naszym małolatom na zdrowie. Do tego wiedza o psychologii dojrzewania i socjologii jest tym pożal się boże specjalistom obca jak najdalsze galaktyki.

I mamy to co mamy, nasza młodzież w iście stachanowskim tempie chce dogonić swoich amerykańskich rówieśników, szkoda, że w głupocie. Wystarczy popatrzeć na różne mutacje idoli czy teledurnieje żeby niestety stwierdzić samemu, że jest to prawda.

Gimnazja uczą wszystkiego tylko nie myślenia i wiedzy. Zestresowane małolaty, zestresowani nauczyciele, brak wartości poza ciśnieniem na kasę, to jest mieszanka wybuchowa, do tego dostęp do broni, którzy chcą nam w imię wolności zapewnić politycy od Donka i niedługo będziemy mieli swoje własne szkolne strzelanki.

No dobra, ktoś trzeźwo myślący zapyta, czy w tym, że ogół będzie głupi jest coś złego? Zawsze przecież znajda się jednostki wybitne, jednostki którym będzie chciało się tworzyć naukę i technikę. No tak na pierwszy rzut oka szerokie wykształcenie jest zbędne. Obywatele zadający pytanie nie są dobrodziejstwem dla rządzących i tych z administracji i tych z kościołów i tych z hipermarketów.

Problem w tym, że w demokracji to obywatele mają decydować choćby w wyborach, choćby poprzez swoich przedstawicieli. A jak mają to robić jeżeli są ignorantami?, ich wiedza o świecie jet mieszaniną internetowo-medialnego matrixa z popularnymi reklamami? Jak mają podjąć decyzję np. o klonowaniu czy metodach in vitro jeżeli tak naprawdę nie wiedzą co to jest?

To jest jedna strona medalu, jest i druga. Brak wykształcenia i rozumienia świata nie jest taki groźny jeżeli żyjemy sobie spokojnie w bezpiecznym i niezmiennym społeczeństwie. Na razie mogą sobie na to pozwolić amerykanie, jeszcze są bogaci. Ale inni? Wiedza o świecie, rozumienie mechanizmów jakie nim rządzą daje elastyczność. Ta z kolei pozwala łatwiej znaleźć swoje miejsce i jakoś żyć na tym naszym najlepszym ze światów. Wystarczy popytać ludzi na wyspach, ci którzy robią coś więcej ponad zap.. na zmywaku mieli na starcie, albo nabyli tam wiedzę i to im pomogło. Na dokładkę nie musiała to wcale być wiedza specjalistyczna, wystarczyło, że umieli myśleć, no ale tą umiejętność w naszych szkołach zdobyć coraz trudniej.

O roli edukacji wiedzieli nasi przodkowie, nie będę tu przecież przytaczał Frycza-Modrzewskiego, a może trzeba?, może obecni luminarze od edukacji nie mieli tego w szkole?

źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

Reptilia

Odnoszę coraz większe wrażenie, że głupota jest cool. Hrm

O ile teraz chodzę do dobrej szkoły i spotykam tam inteligentnych ludzi (oczywiście nie wszystkich), to jak rozmawiam z osobami z podstawówki, to się załamuję. Oni egzystują w całkowitym dołku intelektualnym mając za wyrocznie MTV i Bravo, a przy tym piszą tak, że niemal nie wiem o co chodzi. Rozumiem, że można popełniać błędy ortograficzne, ale żeby pisać "patsz" albo "ktury". To aż kłuje w oczy. Dno dna.
A tak a propos inteligencji Amerykanów:
[link widoczny dla zalogowanych]